Rio i schody Escadaria Selaron

0
8183

W Rio de Janeiro oprócz wymienionych w poprzednich postach wspaniałych miejsc, udało mi się także dotrzeć na Górę Cukru, odwiedzić dzielnicę Lapa w dzień i nocą, słynne schody Escadaria Selaron, las deszczowy Tijuca, gdzie wspięliśmy się na sam szczyt mimo przejmującego i wyczerpującego upału. Wygląda na to, że o Rio mogę pisać w nieskończoność. Postaram się jednak nie zanudzić was na śmierć i streścić niektóre ciekawsze fakty.

Dzisiaj o słynnych schodach i ich wykonawcy…

Escadaria Selaron w dzielnicy Lapa to jedno z wielu ” must see “ in Rio. Musiałam więc i ja się tam udać, żeby strzelić sobie fotkę i poszukać płytki z Polski. Niby prosta sprawa, ale żeby zrobić sobie zdjęcie trzeba było się ustawić w kolejce, w której spędziłam około 20 minut. Schody mają 215 stopni, około 125 metrów wysokości i pokryte są ponad 2 000 płytkami pochodzącymi z ponad 60 krajów. Jak już wspomniałam, wśród płytek jest jedna z Polski. Niestety nie udało mi się jej znaleźć. Było zbyt gorąco i poddałam się w połowie poszukiwań.

Schody były na mojej liście zwiedzania jeszcze przed wylotem do Rio. Bardzo chciałam je zobaczyć, ponieważ za ich projektem stoi “szalony” człowiek – Jorge Selaron. Napisałam szalony, bo  rozpoczął realizację swojego projektu bez większego celu, tak jakby dla własnego kaprysu. Nie był to tez projekt, na którym mógł cokolwiek zarobić. Do dnia dzisiejszego atrakcja ta jest darmowa. Po prostu idziesz i podziwiasz to dzieło nietypowego artysty. Selaron był typowym outsiderem, często nie miał za co żyć i odcinano mu prąd. Mieszkał tuż w pobliżu schodków, gdzie osiedlił się na stale po kilkunastu latach podroży po świecie, gdzie pracował jako artysta malarz sprzedając swoje obrazy. Większość z nich przedstawiała portret kobiety w ciąży – być może obiekt jego westchnień.. Kto wie…

Jorge Selaron urodził się w Chile, a w Rio osiedlił się na stałe  w 1983 roku. Swoją zachciankę o renowacji schodów rozpoczął w 1990 roku. Początkowo schodki pochodziły z odpadów z ulicy, części porcelany z wanien. Większość z nich Selaron malował własnoręcznie. Jak to zazwyczaj bywa z ludźmi, którzy żyją własnym, niestandardowym życiem na przekór wszystkiemu i wychodzą ze sztywnych ram, w które wciska nas społeczeństwo. Selaron był wyśmiewany i początkowo ludzie drwili z jego projektu.

Okolica, w której znajdują się schody, jest na pograniczu Lapy i Santa Teresy – dwóch dzielnic o średniej reputacji. Lapa to raj dla imprezowiczów. W okolicy schodów można spotkać totalnie wyluzowanych podróżników z piwem w ręku, czasami zbierających pieniądze, przeważnie młodych. Jeden nawet mi powiedział, że chce się ze mną ożenić ale zignorowałam to oczywiście.

Selaron z czasem  zyskał  zainteresowanie mediów oraz ludzi z całego świata, w szczególności tych podróżujących niskobudżetowo z plecakiem, a często także z piwem w ręku. Wzbudził on zainteresowanie mediów, a podróżnicy z całego świata zaczęli przywozić płytki z własnych krajów. Każdy chciał pozostawić swój ślad na tym kolorowym kawałku sztuki.

Dzieło Escadaria Selaron można zobaczyć w teledysku U2 “Walk On”, Snoop Dogg’a “ Beautifful” a także jako promocję miasta przed Olimpiadą w 2016 roku.

Jorge Selaron został znaleziony martwy na słynnych kolorowych schodach 10 stycznia 2013 roku. Policja do końca nie ustaliła przyczyn jego śmierci, ale przypuszczano, że Selaron popełnił samobójstwo. Cierpiał bowiem  na depresję, co jest niestety powszechne w środowisku artystów. Głównie pewnie dlatego, ze często są nierozumiani i wykluczani ze społeczeństwa. Zazwyczaj są doceniani dopiero po śmierci.

Fotka ze strony : http://fromwayuphigh.com/jorge-selaron-his-death-and-his-stairs/

Pozdrawiam Kochani
Agata

p.s. Jak wiecie w Rio miałam kłopoty z transportem. Do Lapy gdzie znajduje się dzieło Selarona udałam się metrem. Nikt mnie nie napadł i czułam się bezpiecznie. Na stacji metra zawsze jest dużo policji z karabinami którzy pilnują porządku. Zaobserwowałam także pracowników, którzy upychają ludzi do wagonów.