Kapela Ludowa
Kapela Ludowa "Małopolanie" - fot. ze zbiorów Kazimierza Lędźwy

Kończy się już 2016 rok, pełen rozmaitych wydarzeń kulturalnych, w tym tych związanych z folklorem. Pod tym względem urodzajna była końcówka lata z racji licznie organizowanych przez samorządy dożynek, nie tylko gminnych, ale i powiatowych, a nawet wojewódzkich. Gospodarzem tych ostatnich był Miechów, do którego zjechali się przedstawiciele wielu regionów Małopolski kultywujących swe tradycje folklorystyczne. Rynek wypełniał wielobarwny i rozmaity folklor. Przypomnijmy, iż Miechowszczyznę reprezentował reaktywowany na czerwcowe stulecie Liceum Ogólnokształcącego  Zespół Pieśni i Tańca „Miechowiacy”. Od tego czasu działa on przy Centrum Kultury i Sportu. Warto również wspomnieć, iż gród Jaksy był gospodarzem jednej z odsłon międzynarodowego festiwalu folklorystycznego, który zgromadził znakomite zespoły z różnych stron świata.

Czy mnogość imprez o charakterze ludowym świadczy o tym, iż na naszej ziemi odradza i jednocześnie ceni się tę formę kultury, nie tylko przez społeczeństwo, ale również przez przedstawicieli władz?

Na te i inne pytania dla portalu MIECHOWSKI.PL starał się odpowiedzieć Kazimierz Lędźwa z Książa Małego – założyciel i lider Kapeli Ludowej „Małopolanie”. On też opowiada o swoim zespole i o sukcesach jakie ma już na swoim koncie.

Kiedy powstała Kapela? Co przyświecało jej powstaniu?

Kazimierz Lędźwa - klarnecista i lider "Małopolan"
Kazimierz Lędźwa – klarnecista i lider „Małopolan”

– Zespół działa od stycznia 2016 roku, czyli niemal już rok. W dużej mierze powstał on na kanwie funkcjonującego wcześniej zespołu „Książowiacy”. Grając przez lata w rozmaitych zespołach zauważyłem, iż w północnej Małopolsce od X czasu nie ma prawdziwej kapeli ludowej. W odpowiednim miejscu i czasie znaleźli się do tego odpowiedni ludzie.

Co to za ludzie?

– Z grającą na kontrabasie Anną Kowal z Brzuchani spotkaliśmy się już 3 lata wcześniej w „Książowiakach”, w których grała na akordeonie. Podobna sytuacja była z wokalistką – Urszulą Zachariasz. Również skrzypaczka Weronika Szczepankiewicz z Charsznicy przez pewien czas była członkiem tego zespołu.
Akordeonisty „zeszukałem się” bądź ile! Co z tego, że ten instrument jest dość powszechny. Jednak żeby grać na nim czysty folklor, to trzeba wspiąć się na wyżyny. To jest inne granie od tego wyuczonego w szkołach muzycznych. W końcu przypomniałem sobie o swoim znajomym z Jędrzejowa – Dariuszu Adamczyku, którego granie było na odpowiednim poziomie i miało charakter stricte ludowy. Po rozmowie telefonicznej zgodził się wstąpić do kapeli. Z trębaczem Andrzejem Kwietniem znaliśmy się od lat, z różnych scen prezentujących przysłowiową „ludowiznę”.  On też po mojej namowie wstąpił do zespołu.

Co członkowie Kapeli robią na co dzień?

– Obecnie jestem rencistą strukturalnym. Ile mogę, to pomagam córce w gospodarstwie. Trębacz jest czynnym rolnikiem. Anna Kowal jest nauczycielką muzyki oraz religii. Zawód nauczyciela uprawia także skrzypaczka Weronika Szczepankiewicz, z tym że w klasach I-III. Zaś akordeonista jest pracownikiem spółdzielni mieszkaniowej w Jędrzejowie. Dodatkowo gra w zespole weselnym. Wokalistka Urszula Zachariasz jest woźną w szkole w Książu Wielkim.

Mimo niedługiego okresu funkcjonowania, „Małopolanie” mają już na swym koncie kilka sukcesów, a nawet nagrali płytę. Proszę się pochwalić, gdzie byliście, co zdobyliście?

– W czerwcu w Szczekocinach na przeglądzie kapel i śpiewaków ludowych zdobyliśmy I miejsce w kategorii kapel. Z dużym powodzeniem wystąpiliśmy na Festiwalu im. Jana Jawora i Stefana Ostrowskiego w Sędziszowie. Byliśmy też na II festiwalu w Niegosławicach Pińczowskich. W sierpniu prezentowaliśmy się na dożynkach gminnych w Książu Wielkim. Swą płytę promowaliśmy m.in. na występie w Charsznicy.

No właśnie… Proszę coś opowiedzieć o płycie… Jak ona powstała, jakie utwory się na niej znajdują, gdzie można ją zdobyć?

– Płytę można kupić przede wszystkim na targach, również w Miechowie. Znajduje się na niej 16 ludowych utworów. Niektóre z nich są autorskie, do których napisałem teksty ja bądź kontrabasistka. Płytę w czerwcu 2016 roku na moja prośbę nagrał i wydał Andrzej Sieradzki (Accord) z Buska Zdroju. Jako zapłatę za nagranie płyty otrzymałem 500 jej egzemplarzy. Tutaj chodzi przede wszystkim o promocję naszego zespołu jak i rodzimego folkloru.

Czy poza płytą i koncertami można jeszcze gdzieś usłyszeć „Małopolan”?

– Można nas usłyszeć w Radiu Kraków, we wczesnorannej niedzielnej audycji o 5.50. Nasze utwory cyklicznie prezentują także stacje RDM Małopolska i RDM Nowy Sącz, również w niedziele, ale od 8 rano.

Przejdźmy teraz do naszego podwórka. Jak Pan ocenia, jak jest odbierana i czy jest ceniona muzyka ludowa na ziemi miechowskiej?

– Na pewno, nie da się z tego wyżyć. Przy okazji występów jeszcze gmina Książ Wielki staje na wysokości zadania. Idąc dalej na południe, nie licząc imprez o większym rozmachu, Miechów i inne samorządy bardzo słabo cenią sobie występy folklorystyczne. Tego typu kulturę promuje się okazjonalnie. U nas brakuje zainteresowania, pomysłu na szerzenie kultury ludowej no i też pieniędzy. Już 40 lat wykonuję tego rodzaju muzykę. Przez ten czas zaobserwowałem, że nasze władze kiepsko promują folklor. Jest on zaniedbany w naszym powiecie. Długo występowałem w województwie świętokrzyskim. Tam bardziej niż u nas stawia się na rodzimy folklor. Za występy oferowane jest jakieś wynagrodzenie, czasem niewielkie, ale jednak. Tam są pieniądze na kulturę. Pochwalam wszelkie próby odtwarzania starych lub tworzenia nowych kapel czy też zespołów ludowych. Dobrze by jednak było, żeby w ślad za tym szły na to odpowiednie fundusze. Zachęcam także do docierania, odtwarzania i promowania naszego unikalnego i bogatego folkloru, a nie tylko do sięgania do tradycji z innych ziem, choćby niedalekiej krakowskiej, która już różni się od naszej, szeroko pojętej miechowskiej.

Na koniec… Proszę powiedzieć, skąd nazwa – „Małopolanie”?

– W większości występujemy na jędrzejowskiej i całej kieleckiej ziemi. Nazwa jest nieprzypadkowa, bowiem chcemy, by odbiorcy wiedzieli, iż jesteśmy z Małopolski i prezentujemy folklor z tego regionu.

rozmawiał Krzysztof Capiga

A oto fragmenty utworów z płyty „Małopolan”: