Przejeżdżającym w sobotę 23 kwietnia 2016 roku przez Książ Wielki, który przecina droga krajowa nr 7, uwagę przykuwały licznie zgromadzone w centrum stragany z rozmaitościami, głównie z zabawkami. Tego właśnie dnia miejscowa Parafia św. Wojciecha obchodziła uroczystości odpustowe. Ich kulminacją była Msza św. odprawiona w murach pięknego, zabytkowego kościoła, o którym już w 1326 roku pisał kronikarz polski Jan Długosz.
Liturgię w koncelebrze odprawił kapłan wywodzący się z tej ziemi – ks. Wojciech Oczkowicz, który jeszcze 5 lat temu przeżywał w tym kościele swą Mszę prymicyjną. W homilii m.in. wspomniał o św. Wojciechu, który swym męczeństwem dał mocny zaczątek do religii chrześcijańskiej w Polsce. Do dziś do jego grobu pielgrzymują nie tylko duchowni, ale wszyscy, którzy u niego chcą szukać oparcia, źródła siły i inspiracji do życia, które z miłości można poświęcić dla człowieka, dla Boga. Celebrans zachęcał przybyłych na odpustową Mszę św., by ich patron św. Wojciech był inspiracją dla ich rodzin, aby wyzbywać się egoizmu, patrzenia tylko na siebie, jakby wszystko tylko zależało od nas. Święty Wojciech pokazuje nam, że są rzeczy ważniejsze i piękniejsze w życiu i warto się im poświęcić.
W trakcie liturgii ks. Wojciech Oczkowicz poświęcił gong, który od tej pory będzie służył na Mszach św. w ksiąskim kościele. Podniosły i uroczysty charakter Mszy św. dopełnił chór „Oremus” z Chęcin, który prowadzi znakomity, co było słychać, kielecki organista Paweł Łukawski. Po komunii św. przyszedł czas na adorację Najświętszego Sakramentu, a także relikwii św. Wojciecha.. Wierni, w tym panie w strojach krakowskich niosące feretrony, uczestniczyli w procesji wokół zabytkowej świątyni.
Na zakończenie Mszy św. jubilaci obchodzący tego dnia imieniny – odprawiający Mszę ks. Wojciech Oczkowicz i parafialny wikary ks. Wojciech Piątkowski – przyjęli życzenia i kwiaty.
Krzysztof Capiga
