System monitorowania temperatury ciała w Szpitalu św. Anny w Miechowie

0
1538

Szpital św. Anny w Miechowie został wyposażony w system do mierzenia temperatury ciała pacjentów. Przy głównych wejściach zamontowano specjalną kamerę, za pomocą której dyżurujący bez konieczności kontaktu bezpośredniego na monitorze mogą się przekonać, czy dana osoba chcąca przekroczyć próg szpitala nie ma gorączki. To w połączeniu z wywiadem prowadzonym przez domofon stanowi dodatkowe zabezpieczenie walki z chorobą Covid-19.

Jedno z dwóch kompletnych systemów (kamera, monitor, rejestrator), kosztujące 25 tys. zł decyzją Zarządu sfinansował samorząd Powiatu Miechowskiego, drugie zaś – Szpital. Funkcjonowanie systemu 8 maja osobiście przetestował wicestarosta Paweł Osikowski. Jego działanie omówił zaś dyr. Mirosław Dróżdż.

Jeśli badanie kamerą i wywiad przez domofon (wcześniej te czynności osobiście w ubraniach ochronnych wykonywali pracownicy Szpitala) pokażą, że pacjent nie ma objawów infekcji, wchodzi na SOR lub też drugim wejściem do poradni specjalistycznych, czy też choćby do apteki i innych punktów usług medycznych. Jeśli jednak ma gorączkę i wykazuje objawy infekcji, wszczynane są odpowiednie procedury, a przedsionek, w którym przebywał poddawany zostaje tzw. fumigacji (dezynfekcji). W ostatnim czasie weszło w życie rozporządzenie zakazujące osobom stykającym się bezpośrednio z podejrzanymi zakażeniem koronawirusa pracy w innych miejscach. Jak podkreśla dyrektor, dzięki temu nowatorskiemu rozwiązaniu, osoby wykonujące tzw. pretriage, nie są wyłączone z pracy na SOR-ze czy też innych komórkach Szpitala.

Podczas internetowej sesji Rady Powiatu 7 maja, dyr. Dróżdż informował, że do tej pory w Szpitalu św. Anny w Miechowie wykonano 401 testów na koronawirusa (10 do 20 na dobę). Do czasu otrzymania wyników, część pacjentów odsyłana jest do domowej izolacji, a część wykazująca objawy pozostaje w Szpitalu. Dyrektor podkreślał, że personel jest odpowiednio zabezpieczony i wykorzystuje wszelkie środki barierowe przeciw Covid-19. Jednym z symptomów wzrostu zaufania do miechowskiego Szpitala, jest fakt, że notuje się znacznie więcej porodów niż przed pandemią. Pacjentki zjeżdżają zewsząd, by rodzić w Miechowie.

Krzysztof Capiga