Wełna szklana i papy termozgrzewalne. Jak uzyskać najwyższą jakość izolacji na płaskim dachu?

0
1999

Kwestia połączenia właściwości izolacyjnych wełny szklanej oraz pap termozgrzewalnych na dachu wiąże się głównie z oszacowaniem długotrwałych kosztów eksploatacji danego budynku. Niejednokrotnie bowiem okazuje się, iż straty ciepła przez dach obiektu potrafią sięgnąć zawrotnego wskaźnika 20 % energii pożytkowanej na ogrzewanie wnętrza zimową porą. Dodatkowa zapora termiczna w systemie pokrycia dachowego staje się niemal oczywistą inwestycją.

Skąd bierze się renoma połączenia papy z wełną?

Wełna szklana i mineralna proponowana przez rodzimych producentów gwarantuje szereg właściwości wpływających nie tylko na tworzenie skutecznej bariery termicznej, ale też między innymi na ochronę przed pożarem i hałasem dobiegającym z zewnątrz. Właśnie ta wieloaspektowość najczęściej przekonuje klientów pragnących spokoju i bezpieczeństwa we własnych czterech ścianach. Co ciekawe jednak, obecna popularność ukrywania wełny mineralnej pod pokryciem z papy nie dotyczy jedynie nowo powstających projektów – również starsze budownictwo coraz częściej uzupełnia dachową zaporę o unikalne właściwości cieplnych izolacji.

Przez lata interesująca nas tutaj technika ograniczała się niemalże tylko do inwestycji wielkich deweloperów, szczególnie tam, gdzie mieliśmy do czynienia z projektami o dużym rozmiarze. W takich wielkogabarytowych realizacjach problem efektywności termicznej przekłada się zwykle na spore sumy w rocznych budżetach administracyjnych, stąd też innowacyjna myśl, by wzbogacić właściwości cieplne także od zewnątrz. Nie jest tajemnicą, że z biegiem lat taka niecodzienna recepta upowszechniła się i zaraz po projektach przemysłowych przyjęła się w blokach z wielkiej płyty, skąd uwiodła właścicieli mniejszych domów mieszkalnych i budownictwa jednorodzinnego.

Jak wygląda montaż wielokomponentowych systemów?

Metoda łączenia papy termozgrzewalnej z wełną szklaną lub mineralną na dowolnym dachu nie wydaje się zbytnio finezyjna. Izolację cieplną montuje się w tym wypadku bezpośrednio do podłoża/warstwy nośnej. W następnej kolejności pokrywa się ją preparatami pokroju gładzi cementowej, a dopiero po niej przychodzi pora na zgrzewanie warstw papy. Często zdarza się też wariant, w myśl którego ostateczne pokrycie bitumiczne kładzie się wprost na warstwy wełny. Dzieje się tak przez zaufanie wykonawców do materiału, jakim są współczesne papy termozgrzewalne. Doświadczenie uczy, iż papy stanowią powierzchnię szczelną, nie odstającą za bardzo od podłoża, a dodatkowo są w stanie przenieść spore obciążenie punktowe nie narażając ciągłości izolacji.