Podczas wizyty u starszego mężczyzny policjanci z Posterunku Policji w Racławicach wyczuli, że w domu ulatnia się gaz. Mężczyzna miał już objawy zatrucia. Funkcjonariusze natychmiast przewietrzyli pomieszczenia i wezwali na miejsce karetkę pogotowia oraz strażaków. Mężczyźnie nic się nie stało.

Kiedy funkcjonariusze przybyli na posesję 80-letniego mieszkańca gminy Słaboszów okazało się, że ta była zamknięta a pomimo nawoływania mężczyzna nie wychodził z domu. To wydało się im podejrzane, ponieważ byli przekonani, że powinien on być w domu.  Nie rezygnowali i postanowili sprawdzić, co dzieje się z mieszkańcem ich rejonu. Dopiero sygnały policyjnego radiowozu spowodowały, że mężczyzna wyszedł z domu. Uwagę funkcjonariuszy zwróciło także to, że miał on problemy z utrzymaniem równowagi. Wyjaśnił policjantom, że spał, ponieważ źle się czuje – uskarżał się na zawroty głowy, suchość w ustach oraz ból brzucha. Kiedy funkcjonariusze weszli do domu poczuli silną woń gazu. Natychmiast zabrali mężczyznę na zewnątrz, zakręcili dopływ gazu i przewietrzyli pomieszczenia.

Kiedy na miejsce dotarła załoga Państwowej Straży Pożarnej oraz karetka, poszkodowany otrzymał pomoc medyczną a strażacy dokonali sprawdzenia budynku z użyciem specjalistycznych urządzeń pomiarowych. Przewietrzone wcześniej przez policjantów pomieszczenia nie stanowiły już zagrożenia i mężczyzna mógł bezpiecznie wrócić do domu.

Jak się okazało, 80-latek wymieniał wcześniej butlę z gazem i nie dokręcił wystarczająco reduktora. To zdarzenie zakończyło się szczęśliwie, jednak mogło dojść do tragedii i powinno to być przestrogą dla nas wszystkich. Zachowajmy ostrożność w podobnych sytuacjach a kiedy nie mamy pewności, że zrobimy to dobrze, poprośmy o pomoc kogoś z rodziny albo sąsiada. Niebawem zaczniemy dogrzewać pomieszczenia i związane z tym zagrożenia będą występować częściej. Pamiętajmy o przeglądzie pieców i instalacji kominowych i wentylacyjnych. Najlepiej aby zrobiła to osoba uprawniona. Te podstawowe czynności są często lekceważone a przecież mogą decydować o naszym bezpieczeństwie.

asp. szt. Marcin Jamroży