Uroczystości pogrzebowe śp. Zastępcy wójta Kozłowa - Jacka Rzeźnickiego
Uroczystości pogrzebowe śp. Zastępcy wójta Kozłowa - Jacka Rzeźnickiego

Rodzina, przyjaciele, znajomi, współpracownicy i samorządowcy ziemi miechowskiej w sobotę 27 maja 2017 pożegnali ŚP. JACKA RZEŹNICKIEGO, zastępcę wójta gminy Kozłów.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęła Msza św. odprawiona w miejscowym Kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, która zgromadziła tłum ludzi. W homilii ks. Tomasz Czechowski snuł przejmujące refleksje na temat ludzkiej egzystencji i przemijania, przypominając, iż kres życia na tym świecie kiedyś nadejdzie, dla każdego.

Wspominając śp. Zastępcę wójta, celebrans stwierdził, że odszedł tak nagle i niespodziewanie, tak jak powódź czy grad niszczące uprawy, jak piorun rozłupujący w sekundę wspaniałego, wiekowego dęba… Mówiąc o kruchości życia ludzkiego, porównał je do dymu niesionego przez wiatr lub do piany morskiej rozbijającej się o brzeg morza.

– Jeszcze kilka dni temu zmarły Jacek był wśród nas. Cieszył się życiem. Miał być może jakieś plany na swoją przyszłość. Był przecież jeszcze młodym człowiekiem, który mógł żyć… Został jednak ścięty jak snop na bożym polu. Ileż miał planów – nie wiemy. Z jaką nadzieją patrzył w przyszłość – nie wiemy. Nie wiemy nawet, jak rytm jego serca był przyspieszony na myśl o niezrealizowanych jeszcze zamierzeniach. Dziś jego serce już nie bije… Dziś jego umysł już nie planuje – mówił wikariusz.

Kapłan podkreślał również, iż zmarły cieszył się zaufaniem mieszkańców gminy Kozłów. Przypomniał, że czterokrotnie został wybrany wójtem (1990-2006). W ostatnim czasie był także zastępcą wójta. – Dbał o tę gminę tak jak umiał. Starał się pomagać… Zapewne chciał tutaj zostawić coś po sobie. Oszem, każdy człowiek ma swoje błędy, grzechy, ale dziś nie chcemy o nich pamiętać. Chcemy pamiętać o dobru, które na pewno stało się jego udziałem.

Wikariusz prosił Miłosiernego Ojca, aby przebaczył śp. Jackowi wszystkie ziemskie przewinienia i grzechy, aby spojrzał na jego dobro, które czynił tak jak umiał – każdego dnia. Kapłan wspominał: – Wiemy, że potrafił czynić uczynki miłosierdzia. Potrafił pospieszyć do sąsiada z obiadem. Miał więc serce wrażliwe, które zapewne kochało, które spoglądało na innych z miłością.

W myśl słów św. papieża Jana XXIII, ks. Tomasz Czechowski uczulał zebranych, by mieli zawsze spakowane walizki do podróży… do podróży do wieczności.

Uroczystości pogrzebowe zakończył pochówek na Cmentarzu Parafialnym w Kozłowie, gdzie została złożona urna z prochami ŚP. Jacka Rzeźnickiego.

Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie….

(ck)