Wiosna w operetce na ziemi miechowskiej - fot. K. Capiga
Wiosna w operetce na ziemi miechowskiej - fot. K. Capiga

Trzeba było dostawiać krzesła, a i tych zabrakło, by zapewnić miejsca dla widowni programu artystycznego „Wiosna w operetce na ziemi miechowskiej”. By oderwać się od codzienności i ustępującego marazmu zimowego, tłum mieszkańców powiatu miechowskiego spragnionych wrażeń artystycznych, stawił się w piątek 31 marca w Hotelu „Mercure” Dosłońce.

Wydarzenie to zorganizowane zostało pod patronatem wicemarszałka Województwa Małopolskiego Wojciecha Kozaka, starosty Mariana Gamrata oraz Fundacji Instytut Wsparcia Społecznego.

Na inaugurację przedstawienia starosta mówił o okolicznościach, które przyczyniły się do tego przedsięwzięcia. Chciał, by kultura dotarła do szerszych mas. Choć w Miechowie jest ona dostępna poprzez wiele instytucji, to w pozostałych gminach nie jest już tak szeroko dostępna. Stąd pomysł, by spotkanie z operetką zorganizować poza centrum powiatu, ale w miejscu, które pozwoliłoby zgromadzić większą publiczność. Padł wybór na, jak to określił starosta, perełkę Miechowszczyzny – Hotel „Mercury” Dosłońce, o której lśnieniu nie zdawało sobie jeszcze sprawy wielu mieszkańców.

Dziękując za trafioną inicjatywę, o czym świadczyła frekwencja, wicemarszałek Wojciech Kozak wspomniał, iż politycy z górnej półki byliby nieświadomi, że tyle osób można zgromadzić na wydarzeniu artystycznym w powiecie miechowskim.
– Witając  piękną wiosnę, ten wieczór piątkowy będziemy na pewno długo pamiętali (…) aby duchem oddalić się i spojrzeć na powiat proszowicki nieco inaczej – stwierdził zagalopowany nieco w słowach wicemarszałek, zapominając sobie przy tym, w którym powiecie obecnie się znajduje. Dopiero rozbawiona tym publiczność, nie omieszkała przypomnieć mu, gdzie odbywa się koncert.

Na scenie zaprezentowali się następujący artyści: Ewelina Szybilska i Leokadia Duży (sopran), Feliks Widera i Marek Wiatr (tenor), Włodzimierz Skalski (baryton), Rafał Jędrzejczyk i Andrzej Talkowski z krakowskiej „Piwnicy pod Baranami”. Koncert prowadził wspomniany już Marek Wiatr, który jest nie tylko znakomitym śpiewakiem, ale też uznanym artystą malarzem. W scenerii koncertu znalazł się jego pejzaż. Konferansjer z humorem serwując wiele anegdot przeprowadzał słuchaczy przez kolejne utwory, od pieśni neapolitańskich, pieśni polskie, po arie operetkowe.

Małym wytchnieniem od operetki był artystyczno-kabaretowy przerywnik w wykonaniu Andrzeja Talkowskiego z „Piwnicy pod Baranami”. W sposób niezwykle zabawny sparodiował magika, który zabawiał publiczność swymi mocno nieudolnymi sztuczkami. Jego występ wywoływał momentami lawinę śmiechu.

„Wiosna w operetce na ziemi miechowskiej” była ciekawym i atrakcyjnym pomysłem na integrację społeczeństwa poprzez sztukę. Warto zauważyć, iż lokalne samorządy zorganizowały zbiorowe przejazdy na koncert. Być może wielu z obecnych na sali, z rzadka ma okazję wyrwać się ze swoich codziennych obowiązków, by poobcować z szeroko rozumianą kulturą. Jest to trudne zwłaszcza dla rolników, którzy nie mają zbytnio czasu na tego typu rozrywki. W kuluarach w czasie przerwy od występów, dało się słyszeć głosy wyrażające zadowolenie z przyjazdu do Dosłońca. Co więcej, są oni spragnieni kolejnych tego typu imprez. Zatem można zaapelować do władz o organizację kolejnych tego typu przedsięwzięć i być może oczekiwać już kolejnego, może już na inaugurację lata…

Krzysztof Capiga