Z uwagi na to, że karnawał 2017 roku kończy się wyjątkowo szybko, władze gminy Kozłów na czele z wójtem Janem Zbigniewem Basą wraz z Gminnym Ośrodkiem Kultury w niedzielę 26 lutego zorganizowali Dzień Kobiet. Do Domu Weselnego „Kamioneczka”, który był współorganizatorem imprezy, tłumnie przybyły panie spragnione dobrej zabawy. Oczywiście to one wiodły tego dnia prym, a nieliczni Panowie stanowili tylko niezbędne tło, służąc uniżenie z uśmiechem wszystkim damom.
Imprezę zainaugurował wójt Jan Zbigniew Basa. W imieniu swoim i wszystkich mieszkańców gminy płci męskiej, złożył Paniom serdeczne życzenia. Podziękował za ich postawę babć, matek, sióstr, wnuczek. – Kultura polska zawsze opierała się na rodzinie, a jej ozdobą zawsze była kobieta – podkreślał. Życząc spokoju i miłości najbliższych, wójt przekonywał, by bohaterki wieczoru nie wierzyły w lansowany medialny trend o złym ich traktowaniu. – Jesteście przez nas wszystkie kochane – stwierdził stanowczo, za co otrzymał od Pań lawinę braw.
Zabawę z humorem i charyzmą prowadził „Wodzirej Tomasz”, czyli Tomasz Kościelniak, który między innymi nie tylko zawodowo i z pasją zajmuje się uszczęśliwianiem ludzi, ale jak się okazuje, jest radnym charsznickiego samorządu. Zafundował Paniom wiele atrakcji. Były wspólnie tworzone choreografie taneczne i konkursy. Tego dnia z parkietu „Kamioneczki” niemal sypały się iskry spod butów roztańczonych kobiet reprezentujących szeroki wachlarz pokoleń. W podróż przez lata 60-80 XX wieku przeprowadził wszystkich zespół Ryszardka Muraka. Lokal rozbrzmiewał takimi niezapomnianymi hitami jak: „Goodbye my love goodbye” Denisa Roussosa, czy „Kochać” Piotra Szczepanika. Trzeba przyznać, że znakomity głos lidera zespołu momentami niemalże wgniatał słuchaczy w fotele. Było też coś na ludowo, a to za sprawą kapeli „Działoszacy”. W przerwach dowcipem czarowali płeć piękną panowie – Józef, Paweł i Marcin.
Jak było na Dniu Kobiet w „Kamioneczce”? Przekonajcie się sami oglądając poniższą galerię zdjęć.
Krzysztof Capiga
