Dyr. PUP Anna Frączkiewicz przedstawia dane o bezrobociu w powiecie miechowskim - fot. K. Capiga
Dyr. PUP Anna Frączkiewicz przedstawia dane o bezrobociu w powiecie miechowskim - fot. K. Capiga

Jak wynika z informacji na temat sytuacji na rynku pracy w powiecie miechowskim, którą przedstawiła dyr. Powiatowego Urzędu Pracy – Anna Frączkiewicz w środę 9 listopada 2016 r. na sesji powiatowej, generalnie stopa bezrobocia spada. Według statystyk PUP, jeszcze w styczniu 2015 roku liczba zarejestrowanych osób bez pracy wynosiła 2010, co dawało stopę bezrobocia na poziomie 9,5%. Co prawda na koniec lutego tego roku było więcej bezrobotnych – 2207 (10,3%), jednakże potem ich liczba sukcesywnie malała. Na koniec poprzedniego roku bezrobotnych było już 1872 (8,8%).

W 2016 roku tendencja spadkowa utrzymywała się. Mimo znikomego wzrostu w lutym (1988, 9,2%), to na dzień 30 września br. ludzi bez pracy było 1545 tj. 7,3%. Nie tylko spadek stopy bezrobocia zaistniał na Miechowszczyźnie, ale i w całej Małopolsce, jak również w kraju. W województwie trend ten był bardziej dynamiczny. To odzwierciedla się w danych statystycznych. Po raz pierwszy od wielu, wielu lat, stopa bezrobocia w naszym regionie jest wyższa od wojewódzkiej, ale jeszcze niższa od krajowej. Zatem od początku 2015 roku do końca III kwartału 2016 r. bezrobocie spadło na ziemi miechowskiej o 2,2%, ale w województwie o 3,6, a w kraju o 3,2%.

Jak wspominała podczas obrad dyr. Anna Frączkiewicz, mimo że bezrobocie spada, to jej urząd przez cały rok ma pełne ręce roboty. W 2015 roku Urząd zarejestrował 2782 osoby, wyrejestrował 2920. Sumując to, do obsługi było prawie 5,5 tys. osób. Ciekawie i optymistycznie zarazem wyglądają dane wyodrębniające wyrejestrowanych z powodu podjęcia pracy oraz z powodu podjęcia stażu. Tych pierwszych było 1439, a drugich – 500. Ten rok również zapowiada się nieźle pod tym względem. Do końca września zarejestrowanych zostało 1806, a wyrejestrowanych 2133, z czego: 1075 z powodu znalezienia pracy, a 341 skierowano na staże.

Oczywiście z podjęciami pracy wiążą się bezpośrednio oferty pracy. W 2015 roku w PUP było ich razem 1206. Przewagę stanowiły oferty tzw. subsydiowane – 707, to jest takie, które w różny sposób są dofinansowywane. Niesubsydiowanych ofert było 499. Były też takie osoby, które znalazły sobie pracę poza ofertami PUP. Jeśli chodzi o III kwartały roku bieżącego, ofert zgłoszonych do Urzędu było 1095 (639 – subsydiowane i 456 niesubsydiowane).

Ukraińcy konkurencją dla rodzimych bezrobotnych

Niepokojące są dane dotyczące przyjmowania do pracy na naszym terenie obcokrajowców, jak się okazuje głównie Ukraińców. Żeby zatrudnić kogoś z za granicy, należy w PUP złożyć tzw. oświadczenie o zamiarze powierzenia wykonywania pracy. Jeszcze w zeszłym roku takich dokumentów złożonych było 440. Jednak już do końca września 2016 r. liczba ta wynosiła prawie 1100. Jak zauważyła Anna Frączkiewicz, takie zjawisko obserwowane jest na terenie całego kraju.

Ile kosztuje przeciwdziałanie bezrobociu?

W 2015 roku Powiatowy Urząd Pracy w Miechowie na aktywizację bezrobotnych pozyskał w sumie 8 456 900 zł. Na tę kwotę składają się nie tylko pieniądze z państwowego Funduszu Pracy, które przyznawane są według określonego algorytmu. Urząd pozyskuje również środki z rezerwy tegoż funduszu oraz z Europejskiego Funduszu Społecznego. Dzieje się to dzięki pisanym i zatwierdzonym do realizacji projektom. Za wspomniane prawie 8,5 mln zł udało się zorganizować: 500 staży, dotacje na rozpoczęcie działalności gospodarczej otrzymały 133 osoby, a na doposażenia stanowisk pracy – 135. Było 66 prac interwencyjnych, 9 społecznie użytecznych. Ze szkoleń skorzystało 55 osób.

W roku bieżącym kwota na aktywizację bezrobotnych, którą pozyskał PUP jest wyższa i wynosi 8 991 800 zł. Za te pieniądze w różnych formach, dotychczas zaktywizowanych zostało w sumie740 osób. Tradycyjnie największy odsetek stanowią staże. Powodzeniem, choć nieco mniejszym, cieszą się dotacje na otwarcie działalności, a niezmiennym – dotacje na doposażenie miejsc pracy.

Pewną nowością od zeszłego roku jest uruchomienie Krajowego Funduszu Szkoleniowego. Może nieco zaskakiwać fakt, że przeznaczony jest on dla pracowników i pracodawców. W 2015 z tej formy skorzystały 182 osoby za kwotę 79 220 zł, a już w 2016 – 146 osoby za 261 772 zł.

500+ psuje rynek pracy

Anna Frączkiewicz zauważa wyraźny wpływ na rynek pracy wynikający z wprowadzenia programu 500+. Ludzie, którzy byli przyzwyczajeni żyć w biedzie lub nie pracować, otrzymując pewne kwoty z 500+ w zależności od liczby dzieci, nie podejmują już prób poszukiwania pracy stwierdzając, że im to wystarczy. W związku z tym PUP zaczyna mieć problemy z realizacją posiadanych ofert pracy. Jednak dyrektor Frączkiewicz wyraża nadzieję, iż będą tacy, którzy obudzą się i stwierdzą, że te przykładowe 2 tys. zł na czwórkę dzieci jest niewystarczającą kwotą na godne utrzymanie rodziny i warto jednak zarobić, choćby drugie 2 tys. zł.

Krzysztof Capiga