Wspominki ekipy Poldostrzały

Złombol 2016

0
2972
Ekipa
Ekipa "Poldostrzały" z pucharami od stęsknionych bliskich - miechowski.pl

„Złombol 2016” to już historia. Na łamach portalu miechowski.pl zamieszczane były relacje jedynej ekipy z Miechowszczyzny biorącej udział w tej szalonej wyprawie autem rodem z PRL. Jarek, Andrzej Capiga i Alek Rojek z gminy Kozłów powrócili do swych domów 6 października, krótko przed 22 godziną. Byli zmęczeni, ale szczęśliwi i jednocześnie dumni. że udało im się przeżyć tak wielką przygodę w kabinie „Poldostrzały” (Polonez Caro). W obydwie strony auto (warto podkreślić, że bez żadnej usterki) pokonało ponad 6 800 km.

Wracamy jeszcze raz do „Złombolu”, by podzielić się z czytelnikami wrażeniami i zdjęciami z wyprawy, głównie przez Włochy. Członkowie teamu jednomyślnie podkreślają znakomitą atmosferę i życzliwość, nie tylko wzajemną pomiędzy uczestnikami akcji. Bardzo mile zaskoczyło ich pozytywne nastawienie obcokrajowców, których napotykali na trasie. Nie tylko samych Włochów, ale też turystów z innych części Europy i świata. Na postojach byli zaczepiani i zarzucani gradem pytań – co oni tu robią, co to za auta i na czym polega „Złombol”? Przemierzając kolejne kilometry, wyprzedzające i wyprzedzane auta pozdrawiały złombolowców machając do nich, pozdrawiając, trąbiąc…

Jak wspomina Jarek, tej wyprawy nie da się porównać ze zwyczajną wycieczką. Nie ma to jak samodzielne przemierzanie nieznanych sobie dotąd terenów. Po drodze można podziwiać ciekawe szlaki, zabytki, miasta, miasteczka, wsie, różnoraką roślinność, kulturę etc. By mieć możliwość szerszego poznania kraju słynącego choćby z pizzy i spaghetti, „Poldostrzała” w kierunku mety jechała zachodnim wybrzeżem, a z powrotem do domu – wschodnim. Na ekipie wrażenie wywarł nie tylko Rzym, czy Wenecja, ale urzekła ich sama Sycylia. Nie sposób jest przytoczyć tylu wrażeń, jakich doznała załoga „Poldostrzały” Ich skromny wycinek pokazuje poniższa galeria zdjęć.

Jarek, Andrzej i Alek nie ukrywają, że liczą oraz jednocześnie zachęcają do udziału w przyszłorocznej edycji „Złombolu”. Gdzie wyruszą tym razem peerelowskie auta? Dowiemy się zaraz po nowym roku.

Krzysztof Capiga