„Poldostrzała” spokojnie i turystycznie wraca do domu

0
2561

Ekipa „Poldostrzały” wywodząca się z Miechowszczyzny dopięła swego – osiągnęła metę „Złombolu 2016”. Wraz z ponad 500 załogami uczestniczącymi w akcji zebrali dla dzieci z domów dziecka ponad 1 mln zł. Teraz spokojnie, na luzie, Andrzej, Jarek i Alek zmierzają do swych domów w gminie Kozłów. Można by stwierdzić, że bardzo spokojnie…

Ekipa postanowiła w drodze powrotnej pozwiedzać włoską, przebogatą krajobrazowo, kulturowo i zabytkowo ziemię. Jeszcze na Sycylii w krystalicznie czystej wodzie była okazja popływać i podziwiać rafy koralowe. Była też próba sforsowania „Etny”, ale poczciwa „Poldostrzała” powiedziała stanowcze – NIE! Zbyt wysoko i zbyt ciężko dla tej maszyny. Małą porażkę zrekompensował nocny camping z innymi ekipami złombolowymi.

Więcej szczęścia dopisało przy zdobywaniu drugiego wulkanu – Wezuwiusza. „Poldostrzała” bez przyczepy campingowej, która została u podnóża, wypinała się na górny parking. Stamtąd już trzeba było dalszą drogę pokonać pieszo. Lecz tu na nasz team czekało znów małe rozczarowanie. Ze względu na zbyt późną porę, wejście na szczyt wulkanu nie było możliwe. Ale i tak otaczające widoki zrekompensowały niedosyt.

To nie koniec turystyki złombolowej „Poldostrzały”. Ekipa będzie jeszcze zwiedzać w drodze powrotnej Rzym i Wenecję. Jakie są dalsze plany zwiedzania? Czas pokaże….

Krzysztof Capiga