Odsłonięcie pomnika w Swojczanach - miechowski.pl - fot. K. Capiga
Odsłonięcie pomnika w Swojczanach - miechowski.pl - fot. K. Capiga

W niedzielę 28 sierpnia wojewoda Józef Pilch i małopolskie struktury NSZZ Solidarność uroczyście odsłoniły w charsznickich Swojczanach pomnik upamiętniający tajną drukarnię funkcjonującą w domu państwa Sudelskich. Przez 3 lata stanu wojennego (od 1983 do 1986 roku) powstawał tu związkowy podziemny „Biuletyn Małopolski”.

Odsłonięcie pomnika poprzedziła koncelebrowana Msza św. odprawiona w Kościele św. Idziego w Tczycy. Oprawę muzyczną zapewniła miejscowa Orkiestra Parafialna. Ksiądz proboszcz Marek Luty dziękował Bogu za wielkie dzieła na rzecz wolności Ojczyzny dokonywane w swojczańskiej drukarni. Przywołał pamięć kapelana Solidarności bł. Jerzego Popiełuszki oraz św. Jana Pawła II, którzy położyli solidne fundamenty pod obalenie komunizmu. Między innymi dzięki nim po 26. latach niemal zapomnieliśmy już, jak to było w tamtych zniewolonych czasach. Kapłan apelował do przedstawicieli władz, by nie dzielić Narodu, bowiem od wieków jest on Narodem tolerancji.

Wojewoda Józef Pilch wspomniał jak ważna była i jest misja NSZZ Solidarność. Ludzi pracy należy słuchać – podkreślał. Mówił także o znaczeniu dialogu i wspólnych poszukiwań rozwiązań w relacjach z pracownikami. Dziękował związkowcom za ochronę praw pracowniczych.

Wojewoda zwrócił również uwagę, iż bohaterowie stoją czasem bardzo blisko nas, a wielkie sprawy dzieją się niejednokrotnie w małych miejscowościach. Tak było w przypadku swojczańskiej drukarni. – Ten piękny pomnik, który dziś odsłonimy jest tego najlepszym przykładem – podkreślał. Przypomniał, iż jedno z najważniejszych pism Solidarności powstawało w Swojczanach, w domu Zofii i Mieczysława Sudelskich. Tu działali ludzie, którzy nie bali się ryzykować, którzy chcieli przekazywać prawdę, budzić nadzieję na zmiany, mimo grożącej im za to kary.

Kulminacją uroczystości było odsłonięcie pomnika w Swojczanach, którego autorem projektu jest Jan Maria Stokłosa. Przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ Solidarność Wojciech Grzeszek mówił, że takie dzieła jak ten pomnik mają przypominać młodym ludziom, że nasza droga do wolności nie była łatwa, lecz niebezpieczna, za którą czasem trzeba było płacić zdrowiem, więzieniem lub nawet życiem. W imieniu związku dziękował wszystkim, którzy narażając siebie i bliskich pracowali w drukarni w Swojczanach. Dla nich stanął pomnik, który jest tylko drobnym zadośćuczynieniem za ich trud.

Refleksjami z trudnych czasów stanu wojennego i wspomnieniami z pracy w podcharsznickiej drukarni podzielił się z zebranymi ówczesny kierujący zespołem – Józef Dulba. Przez ponad 3 lata wydrukowano w niej około 1,6 mln stron. Były bardzo duże restrykcje aparatu władzy za tego typu działalność. Jednak była to też jedyna skuteczna broń, którą wtedy można było zastosować. Warto podkreślić, że żadna z wytypowanych osób do pracy w drukarni nie odmówiła podjęcia się tego niebezpiecznego zadania. W przekonaniu Józefa Dulby, pomnik jest potrzebny po to, by w obliczu zagrożenia naszego bytu narodowego, młodzi ludzie poszli za przykładem poprzednich pokoleń i zrezygnowali ze spokojnej egzystencji, by podejmować działania na rzecz obrony tego bytu.

Odsłonięcia pomnika dokonali: wojewoda Józef Pilch, Mieczysław Sudelski, wójt gminy Jan Żebrak i przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ Solidarność Wojciech Grzeszek. Po złożeniu kwiatów i zniczy przyszedł czas na okolicznościowe spotkanie w charsznickiej „Planecie”.

Krzysztof Capiga