ŚDM – Włosi opanowali Miechów

0
5684
Ogrody Parafialne opanowali Włosi - miechowski.pl - fot. K. Capiga
Ogrody Parafialne opanowali Włosi - miechowski.pl - fot. K. Capiga

Od poniedziałku 25 lipca 2016 roku w wielu miejscach w Miechowie wiodącym językiem nie jest bynajmniej polski, lecz włoski. Centrum naszego miasta wypełnili w większości pielgrzymi z tego kraju, którzy przyjechali na Światowe Dni Młodzieży. Na ziemi miechowskiej do wtorku włącznie zakwaterowano ok. 2.600 pielgrzymów, wśród nich ponad 1,5 tys. młodych ludzi z diecezji Bergamo we Włoszech. Są też Francuzi i Niemcy. Pozostała grupa to Polacy. Po przyjeździe trwało rozlokowywanie gości w 6 rejonach na terenie miasta i powiatu. Najwięcej pielgrzymów trafiło do obiektów publicznych (szkół i obiektów sportowych). Spora liczba została przyjęta na kwaterach prywatnych przez miechowian i mieszkańców gmin powiatu. Także niektóre parafie przyjęły przyjezdnych.

Najwięcej pielgrzymów stacjonuje w mieście i gminie Miechów, ponad 1.800 osób. Kolejni uczestnicy ŚDM znaleźli gościnę w gminach: Racławice (288), Gołcza (264), Słaboszów (164) i Książ Wielki (130). Do gminy Charsznica jeszcze w czwartek i piątek dojechać miało

Dzięki pielgrzymom gród Jaksy tętni życiem i nieco żywszym rytmem, mimo wakacyjnego czasu. Mały Rynek i okolice swą radością, modlitwą i śpiewem ubarwiają pielgrzymi z Italii. Są też przedstawiciele innych krajów oraz rzecz jasna nasi rodacy. Znajdując na Miechowszczyźnie miejsce na odpoczynek i posiłek, codziennie pielgrzymi pociągami zmierzają do Krakowa, gdzie wraz ze swoimi rówieśnikami z całego świata dają świadectwo swej wiary. Towarzyszy im Głowa Kościoła Katolickiego – papież Franciszek.

Piątkowe południe 29 lipca Miechowski.pl spędził z pielgrzymami. Ich puntem zbornym przed wyjazdem do Krakowa są Ogrody Parafialne przy Bazylice Grobu Bożego. Jak widać na zdjęciach, część młodzieży spędza ten czas na odpoczynku, opalaniu się, a część aktywnie z piłką przy nodze, czy też w ręce, w zabawie i tańcu. Młodzi otoczeni byli opieką licznych wolontariuszy, którzy wspierali ich nie tylko w dostarczeniu wody czy też posiłków. Służyli wszelką pomocą. Miechowskie służby – policja, druhowie OSP oraz Straż Miejska zapewniały bezpieczny przemarsz pielgrzymów na stację PKP i wsiadanie do pociągu. Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc, maruderzy którzy nie przyszli odpowiednio wcześnie, zmuszeni byli do oczekiwania na kolejny transport.

A jak Światowe Dni Młodzieży i gościnę miechowian oceniali pielgrzymi? Z Włochami ciężko się porozumieć, bowiem ku zaskoczeniu, wielu z nich nie zna języka angielskiego. Wydaje się więc, że pod tym względem my Polacy jesteśmy znacznie bardziej wyedukowani.
Na szczęście znalazły się osoby znające przynajmniej podstawy tego języka. Nicola i Mateo podkreślali, że Miechów to urokliwe miasto. Zwracali uwagę przede wszystkim na piękno bazyliki. Kraków bardzo im się podoba. Jest wiele sklepów. Smakuje im tamtejsze jedzenie. Młodzi Włosi deklarują, iż chętnie odwiedziliby Małopolskę w przyszłości.

Nieco dłużej udało się porozmawiać z włoskim księdzem – Emanuele Poletti, który znacznie lepiej operował angielskim. Jak się okazuje, jest on w swym kraju dyrektorem Krajowego Duszpasterstwa Służby Młodzieży. Jemu także podoba się Miechów, a zwłaszcza bazylika. Podoba mu się, że polscy i tym samym miechowscy księża mieszkają wspólnie w domu parafialnym. W jego kraju mieszkają sami. Ma jednak nadzieję, iż na wzór naszego kraju, w przyszłości się to zmieni. Ksiądz Emanuele Poletti jest pod wrażeniem słów papieża Franciszka, zwłaszcza tych skierowanych do młodych ludzi. Głowa Stolicy Apostolskiej między innymi uświadamiała młodzieży, że wszystko można zmienić, nawet świat, by był lepszy w przyszłości.
Pytany, czy widział lub spotkał się ze świętym Janem Pawłem II, ksiądz z Bergamo odpowiada twierdząco. Po raz pierwszy doświadczył tego w 1997 roku na Światowych Dniach Młodzieży w Paryżu, w których uczestniczył jako 14-letni chłopak. To było dla niego wspaniałe i głębokie doświadczenie. W późniejszych latach miał jeszcze niezwykłe szczęście spotkać się z nim i chwilę porozmawiać. Do dziś pamięta jego przejmujące oczy i dotyk podczas osobistego błogosławieństwa.

Miechowski.pl rozmawiał także z rodakami z Legnicy. Byli rozczarowani organizacją ŚDM, głównie w Krakowie. Zwracali uwagę na zbyt małą liczbę lokali obsługujących talony na jedzenie oraz ich niedostateczne oznakowanie. Są też problemy komunikacyjne, nie tylko w samym grodzie Kraka. Młodzi legniczanie narzekali na powroty do Miechowa związane ze zbyt małą ilością nocnych pociągów. Jednej nocy zmuszeni byli czekać od 23 do 6 rano, by móc wrócić do naszego miasta.
Jeśli chodzi o Miechów, to nie mieli zbytnio zastrzeżeń, poza jednym. Śpią w Szkole Podstawowej Nr 1 przy ul. Konopnickiej. Nie podoba im się usytuowanie pryszniców pod przysłowiową chmurką na placu szkolnym i ich koedukacyjny charakter. Podkreślają jednak życzliwość miechowian wobec pielgrzymów.

Krzysztof Capiga, Ryszard Nasada