dyr. PUP Anna Frączkiewicz
dyr. PUP Anna Frączkiewicz

Od 16 maja 2016 roku Powiatowy Urząd Pracy w Miechowie funkcjonuje w wykupionej przez starostwo nowej siedzibie przy ulicy Sienkiewicza 27 (naprzeciw swojej poprzedniego lokum tj. Urzędu Gminy i Miasta). Jak wygląda praca w nowej odsłonie dla portalu miechowski.pl opowiadała dyr. PUP Anna Frączkiewicz.

Pracownicy oraz petenci maja do dyspozycji 16 pokoi i 400 metrów kwadratowych (100 metrów więcej niż poprzednio). Ilość pokoi jest porównywalna z poprzednim lokum, ale powierzchnia, którą dysponuje urząd jest o wiele większa. Zatem pokoje są bardziej przestronne. Jest to ważne nie tylko z punktu widzenia samych pracowników, którym komfort pracy znacznie się podwyższył. Również petenci nie muszą się tłoczyć w ciasnych pomieszczeniach. Ponadto ważnym aspektem jest to, że teraz klienci PUP nie mieszają się (tak jak poprzednio) z innymi osobami, które przychodziły do UGiM w różnych sprawach i potrzebach.

Jak podkreśla dyr. Frączkiewicz, pracownicy i petenci chwalą sobie nową siedzibę, która jest nie tylko przestronniejsza, jest widniej. Wszystko mieści się na jednym piętrze. Poszczególne pokoje są odpowiednio oznakowane. Nie ma problemu z dotarciem do danego specjalisty urzędu. Strefa pracy podzielona jest tak jakby na dwie części. Z prawej strony od wejścia głównego znajduje się część administracyjna, a z lewej służąca interesantom. W Powiatowym Urzędzie Pracy zatrudnionych jest 25 osób na 26,5 etatu. Urząd współpracuje z sąsiednią Bursą Szkolną. Gdy organizowane są spotkania w szerszym gronie (szkolenia, konsultacje itp.), to bursa nieodpłatnie użycza swoją aulę.

Warto też wspomnieć, że koszty funkcjonowania urzędu będą znacznie niższe. Wystarczy wspomnieć, iż starostwo za wynajem pomieszczeń dla PUP płaciło do kasy gminy Miechów miesięcznie 5,5 tys. zł.

– Pozytywnie oceniam tą nową sytuację, choć przyznam, na początku się tego bałam. Jednak jesteśmy z tego wszyscy zadowoleni. Jak zobaczyliśmy, ile jest rzeczy do zrobienia, to blady strach na nas padł. Jak byśmy zostali w starej siedzibie, to też trzeba by było coś zrobić i to nie u siebie, by poprawić trudną sytuację lokalową – mówiła Anna Frączkiewicz.

W związku ze zmianą władz państwowych i planowanymi przez nie reformami w wielu dziedzinach, zapytaliśmy dyrektor PUP o przyszłość jej placówki i formę jej funkcjonowania.

Jeszcze nic konkretnie nie wiadomo w tej kwestii. Z tzw. plotek wynika, iż jednym z pomysłów jest podzielenie urzędów pracy na dwie części: pierwsza – wydająca środki aktywizujące bezrobotnych, druga – przyznająca zasiłki. Ponoć część aktywizująca bezrobotnych ma być w administracji rządowej lub specjalnej, a część przyznająca zasiłki prawdopodobnie w gminach. Jednak nie wiadomo na ile realne i racjonalne jest posunięcie, żeby gminy rejestrowały bezrobotnych. Trzeba do tego odpowiedniego specjalisty w każdym samorządzie, który musi znać całą masę przepisów. W przypadku urlopu musi ktoś kompetentny zastąpić taką osobę. Prawdopodobnie kwestie reformy wyjaśnią się pod koniec bieżącego roku.

Krzysztof Capiga